piątek, 27 maja 2011

O grach muzycznych słów kilka...

Jaka jest pierwsza gra, która przychodzi Wam na myśl po usłyszeniu hasła: gry muzyczne?( kto nie pomyślał o Guitar Hero, przyznać się) ;)
Guitar Hero stała się symbolem swojego pokolenia. W zasadzie o tej grze wie chyba każdy – co więcej, wiele osób naocznie i „namacalnie” miało okazję przekonać się o jej fenomenie. Na wstępie należałoby ostrzec: Uwaga! Ta gra zręcznościowa uzależnia!

            Zacznijmy jednak od „pradziada” Guitar Hero, którym niewątpliwie jest Stepmania – jedna z wielu japońskich gier ruchowo-muzycznych DDR (Dance Dance Revolution). Po raz pierwszy zastosowano w niej pomysł  ruchowej integracji użytkownika i sprzętu.
Główną zasadą gry jest poruszanie się po specjalnej macie z czterema strzałkami w rytm słyszanej muzyki. Po ekranie, umieszczonym naprzeciwko, przesuwają się identyczne strzałki, jak te, na których mamy stanąć. Wystarczy „tylko” w odpowiednim momencie na taką strzałkę nadepnąć. W grę można również „zasuwać” na klawiaturze, co wcale nie jest takie proste, jak się może wydawać na pierwszy rzut oka. Gra posiada 5 poziomów – od Beginner, poprzez Easy, Standard, Hard - aż po Challenge.
Można wybrać położenie strzałek na ekranie (góra, dół, bok), stopień ich „zakręcenia” (np. tornado czy znikanie), szybkość, z jaką „napływają” (od 0,25 do C400), jak również miernik swoich osiągnięć (bateria – trudniejsze, czy pasek – łatwiejsze). Po wybraniu i zapisaniu swoich ustawień zabawę czas zacząć. Po zakończeniu rozgrywki gra wyświetla nasz wynik, pokazując, w jakim stopniu byliśmy marvelous, a w jakim boo!, i przyznając nam ocenę od A (liczba „A” może sięgać nawet 3, gdy byliśmy wyjątkowo dobrzy) do D.
Najstarsza wersja gry: Stepmania 3.9 jest bardzo kolorowa – strzałki nieraz zlewają się z tłem, migają, wirują i dezorientują (i taki jest ich cel: w końcu jak być wybitnym, to z oczopląsem lub wytrzeszczem).


Źródło: własny screenshot

Czasem zacierają się granice odległości – to znaczy, że „wpadłeś” w grę i „czujesz” strzałki – jesteś w stanie przewidzieć ich następny ruch. Choć, z czasem, zaczynasz dostrzegać reguły, według których układane są strzałki i przez układy – dawniej „nie do przejścia” – przebiegasz teraz z lekkim ziewnięciem albo wirtuozerią Vivaldiego, to wciąż masz świadomość, że może Cię tu spotkać coś ciekawego – na wyższym poziomie. Fenomen Stepmanii i gier jej podobnych polega również na tym, że pozwalają na całkowite oderwanie się od rzeczywistości (lepiej „wyładować” się na macie/ konsoli/klawiaturze niż na współtowarzyszach).
Piosenki do Stepmanii są dostępne na oficjalnej stronie gry: stepmania.com, ale także na stronach innych japońskich DDRGames – np. flashflashrevolution.com. Pojawia się również pole do popisu dla kreatywnych, którzy sami chcą stworzyć swój podkład muzyczny oraz tło do Stepmanii – gra jest więc w znacznym stopniu otwarta. Pozwala ćwiczyć nie tylko refleks i poziom skupienia, ale przede wszystkim podzielność uwagi – musisz skoncentrować się na ułożeniu palców/ stóp na odpowiednich strzałkach, słyszeć i „czuć” rytm muzyki oraz patrzeć, kiedy daną strzałkę uaktywnić.
Gra Guitar Hero jest w tym względzie jeszcze bardziej skomplikowana – zamiast na czterech strzałkach, musisz skupić się na pięciu liniowo rozłożonych klawiszach, a także touchpadzie kontrolera (które doskonale imitują prawdziwą gitarę – istnieją modele, posiadające nawet wajchę, pokrętła i struny). Musisz także dobrać odpowiednie do danego „kawałka” „bicie”. Nieraz trzeba stosować specyficzne techniki gry, znane do tej pory tylko gitarzystom, jak np. tapping.
W GuitarHero można również zmieniać wygląd kontrolera poprzez przerabianie faceplate (przykł. poniżej).



Co więcej, wzrasta także liczba modeli kontrolerów – pojawiły się gry, takie jak DJHero czy Guitar Hero: World Tour, gdzie oprócz gitary można „popylać” na perkusji lub śpiewać do mikrofonu, albo takie jak Rock Band 3, w którym do powyższego zestawu dochodzi jeszcze keyboard.

Źródło: http://www.musicgaming.pl/

Obecne kontrolery w niczym nie przypominają swoich „pradziadów” sprzed sześciu lat. Są prawie  wiernymi imitacjami prawdziwych instrumentów.

 
Źródło:http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Guitar_Hero_series_controllers.jpg&filetimestamp=20080406063747



Wypadałoby postawić sobie pytanie: czy konsola może oddać w stu procentach „realność” muzyki tworzonej przez „prawdziwe” instrumenty?
Na pewno umożliwia doskonalenie umiejętności – wyćwiczenie technik gry, rytmu, stopniowy wzrost poziomu. Co więcej, pozwala każdemu poczuć się jak prawdziwa gwiazda estrady, ponieważ wirtualny i bezgranicznie interaktywny świat uatrakcyjnia każdy „występ”.
Jedno można stwierdzić na pewno: pochłania nas hiperrzeczywistość…



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz